Po jakimś
czasie jak znajdziemy już pracę, poznamy nowych znajomych nie
potrzebujemy integracji czy rodaków w naszym życiu.
Polonia w Galway
Przypadek ten dobrze ilustruje sytuacja w 80 tysięcznym mieście na
zachodzie Irlandii - Galway. Miasto słynie ze swojego uroku i
celtyckich tradycji. W jego okolicach, na terenie Hrabstwa Galway
znajduje się największe skupisko osób mówiących po irlandzku. Znajduje
się tutaj również duże skupisko Polonii. W 2012 roku szacowano, iż
około 8-10% mieszkańców miasta stanowią Polacy.
W momencie mojego przyjazdu do Galway w 2006 roku w mieście znajdował
się jeden polski sklep (faktycznie był to sklep rosyjski z polskimi
artykułami) oraz polski ksiądz. Msze św. były odprawiane dwa razy w
tygodniu. Duszpasterstwo Polskie w Galway w tym czasie ograniczało się
tylko do sprawowania sakramentów. Z czasem powstała przykościelna
biblioteczka, a obecnie przy kościele St. Mary's na Claddagh gdzie ma
swoją siedzibę Duszpasterstwo Polskie, polscy katolicy mogą skorzystać
z sali gimnastycznej czy kawiarenki otwartej po każdej Mszy św w
polskim języku. Z kolejnymi latami w Galway otwierało się kilka nowych
sklepów z polską żywnością, polscy fryzjerzy, mechanicy, osoby
udzielające porad prawnych etc. Czasem wydawało mi się, że mieszkając
w Galway nie ma potrzeby znajomości języka angielskiego w codziennym
życiu.
W 2007 roku grupka osób postanowiła założyć stowarzyszenie skupiające
Polonię w Galway. Takim sposobem powstała GIPA - Galway Irish Polish
Association. Celem stowarzyszenia była również integracja z
irlandczykami. Stowarzyszenie działało przez kilka lat, po czym z braku zainteresowanych osób w jego działalność zostało rozwiązane.
Stowarzyszenie organizowało różne imprezy kulturalne, WOŚP czy też
zainicjowało działalność Polskej Szkoły w Galway. Posiadało ono
również swoją stronę internetową, która obecnie nie jest już aktywna.
Przykład Galway, według mojego uznania pokazuje jak my Polacy nie potrafimy się zrzeszać długoterminowo. Takie stowarzyszenia jak GIPA powstają krótko po przyjeździe emigrantów z Polski, z czasem jednak rozpadają się bo nie są nam potrzebne i nie ma kto się nimi zajmować. Praca oraz codzienne obowiązki wypełniają emigrantów. Zostaje aktywne tylko to co jest nam potrzebne jak wspomniane sklepy z polską żywnością czy polski portal Galway. Więcej o Polakach w Irlandii znajdziesz na wiki.
Polskie strony internetowe w Galway
Wspominając o życiu Polaków w Galway muszę jeszcze wspomnieć o ich 'wirtualnym życiu'. Po moim przyjeździe w internecie działała jedna polska strona internetowa poświęcona Galway. Z czasem powstała kolejna strona internetowa www.galway.net.pl. Okoliczne miasteczka także miały swoje strony internetowe, często w postaci blogów. Z czasem powstał jeden duży portal dla Polaków w Galway www.galway.pl. Powstał on z połączenia kilku stron poświęconych Galway czy też miastom z terenu Hrabstwa Galway. Strona ta do dziś funkcjonuje i posiada sporą ilość dobrych informacji dla mieszkańców Galway i tych którzy chcą odwiedzić te okolice zachodniej Irlandii. Strona posiada aktywne Forum, codziennie pojawiają się wiadomości, Katalog polskich firm, galerie zdjęć czy też chyba najbardziej popularną sekcję darmowych ogłoszeń. W nich każdy może za darmo dodać swoje usługi czy coś sprzedać. Dużo osób szukając mieszkania w Galway lub pracy w Galway zamieszcza tutaj swoje ogłoszenia czy też je przegląda. Na stronie znajduje się również poradnik prawny oraz przewodnik turystyczny.Przykład Galway, według mojego uznania pokazuje jak my Polacy nie potrafimy się zrzeszać długoterminowo. Takie stowarzyszenia jak GIPA powstają krótko po przyjeździe emigrantów z Polski, z czasem jednak rozpadają się bo nie są nam potrzebne i nie ma kto się nimi zajmować. Praca oraz codzienne obowiązki wypełniają emigrantów. Zostaje aktywne tylko to co jest nam potrzebne jak wspomniane sklepy z polską żywnością czy polski portal Galway. Więcej o Polakach w Irlandii znajdziesz na wiki.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz